Nordland,  Norwegia,  Podróże bliskie,  SZLAKI TURYSTYCZNE

Måtind na Andøya- długo wyczekiwana wyprawa

Wyprawa na szczyt Måtind na wyspie Andøya to przygoda, która zostaje w pamięci na zawsze. Ta część północnej Norwegii już sama w sobie zachwyca, ale Måtind to miejsce absolutnie wyjątkowe – pełne surowego piękna, ciszy i widoków, które trudno porównać z czymkolwiek innym.

Choć mieszkamy w Norwegii od lat, dotarcie na Andøyę wymagało od nas sporo planowania. I może właśnie dlatego to doświadczenie smakowało jeszcze lepiej – długo wyczekiwane marzenie wreszcie się spełniło. Pogoda dopisała, a my mogliśmy cieszyć się każdym krokiem, zdobywając kolejny szczyt z listy i podziwiając niesamowite panoramy.

Szlak na Måtind – jak się przygotować?

Na Måtind prowadzi kilka tras. Najpopularniejsze rozpoczynają się:

  • w Bleik, przy jeziorze Solsvatnet,
  • lub przy drodze powiatowej 976, na południe od Storvatnet.

My wybraliśmy tę drugą opcję – krótszą, bo mierzącą ok. 3,8 km w jedną stronę. Warto pamiętać, że parking w tym miejscu jest niewielki, dlatego najlepiej wyruszyć wcześnie rano. I właśnie tak zrobiliśmy.

Latem, na północy Norwegii, wędrówki mają zupełnie inny wymiar – dzięki dniu polarnego słońca można maszerować praktycznie o każdej porze doby. Nawet nocą jest jasno, co daje ogromną swobodę w planowaniu trasy i eliminuje ryzyko zgubienia szlaku. W dodatku tego lata pogoda naprawdę nas rozpieszczała – temperatury przekraczały 25°C, co w tej części kraju jest rzadkością.

Wyruszyliśmy z samego rana, około godziny 7:30, i to była najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć. Byliśmy pierwsi na szczycie – cały krajobraz mieliśmy tylko dla siebie. Widok na fiordy i ocean w ciszy i spokoju robił niesamowite wrażenie, a towarzyszyło nam jedynie szum wiatru i daleki odgłos fal.

Co ciekawe, z samego rana miejsce wydawało się wręcz opustoszałe, niemal tajemnicze. Trudno było uwierzyć, że ten szlak cieszy się tak ogromną popularnością. Wszystko zmieniło się w drodze powrotnej – wtedy zobaczyliśmy prawdziwe oblężenie. Ludzie szli dosłownie jak na pielgrzymkę, jeden za drugim, wszyscy chcąc choć na chwilę stanąć na tym wyjątkowym szczycie i zobaczyć poszarpane klify Måtind górujące nad oceanem.

Pierwsze podejście i nagroda na szczycie

Początek wędrówki może zaskoczyć – na trasie nie widać jeszcze celu. Najpierw trzeba zdobyć pierwszy pagórek i przejść przez niewielkie wzniesienie. Dopiero wtedy Måtind odsłania się w całej okazałości – majestatyczny, tuż nad oceanem.

Szlak prowadzi przez zmienny teren, oferując około 400–500 metrów przewyższenia. Najbardziej wymagające jest pierwsze strome podejście, ale dalej trasa staje się przyjemniejsza i dostępna nawet dla osób bez dużego doświadczenia trekkingowego (o ile nie mają problemów z kolanami czy stromymi podejściami).

A nagroda? Z samego szczytu rozciąga się widok na Høyvikę, Rekvikę i Otervikę, które w połączeniu z błękitem oceanu i zielenią gór tworzą niemal baśniowy krajobraz. Ze szczytu Måtind rozpościera się widok, który na długo zostaje w pamięci. W słoneczny dzień można podziwiać strome klify opadające prosto do Morza Norweskiego – majestatyczne i nieco groźne, a jednocześnie niezwykle piękne.

Na początku wędrówka jest jednak całkiem przyjemna – ścieżka pnie się stabilnie w górę między lasem a zaroślami, dając dobrą rozgrzewkę przed prawdziwym wyzwaniem. Po chwili roślinność rzednie i odsłania się pierwszy widok: w dole widać drogę powiatową oraz parking, na którym o tak wczesnej porze dnia stoją jeszcze tylko dwa samochody.

Kawałek dalej szlak otwiera pierwsze szerokie panoramy – na miasteczko Bleik, ocean i góry ciągnące się aż po północny kraniec wyspy Andøya. Im bliżej kamiennego szczytu, tym bardziej stromo i surowo. Ścieżka wije się pomiędzy luźnymi głazami i wymaga skupienia – duże i małe kamienie potrafią być zdradliwe, szczególnie gdy są mokre. To zdecydowanie miejsce, w którym warto iść ostrożnie.

Po pokonaniu tego stromego podejścia szlak zmienia się nie do poznania. Nagle teren łagodnieje, a dalsza droga staje się czystą przyjemnością. Rozległe, prawie płaskie odcinki pozwalają złapać oddech i skupić się na tym, co najważniejsze – niesamowitych widokach. Panorama rozciąga się zarówno na północ, jak i na południe, a błękit oceanu kontrastuje z zielenią górskich zboczy.

Ścieżka prowadzi przez pagórkowaty teren – raz lekko w górę, raz delikatnie w dół – i wzdłuż charakterystycznej krawędzi przypominającej kształtem jajko. Można tu wybrać, czy trzymać się blisko urwiska, czy zachować większy dystans. Ja odważyłam się podejść do samej krawędzi i widok zaparł mi dech – pionowe ściany schodziły prosto do oceanu, a w dole widać było drobne fale rozbijające się o klify.

To miejsce aż prosi, żeby zatrzymać się na dłużej i wyjąć aparat. I w zasadzie trudno zrobić inaczej – wędrówka na Måtind to nie wyścig, ale podróż pełna przystanków, które same się narzucają. Każdy kolejny punkt szlaku odsłania nową perspektywę, a widoki są tak spektakularne, że naprawdę warto dać sobie czas, by je chłonąć.

To dla nas wyjątkowe wspomnienie z letniego urlopu i ogromna radość, że w końcu udało nam się dotrzeć właśnie tutaj. ? Måtind to nie tylko kolejny punkt na mapie wędrówek po Norwegii. To miejsce, które zachwyca i przyciąga swoją dzikością, pokazuje potęgę natury i uczy pokory wobec gór, oceanu i własnych ograniczeń.

Trekking na Måtind daje coś więcej niż piękne widoki – to chwile, kiedy naprawdę czujesz, jak wielki i niezwykły jest świat. Każdy krok w stronę szczytu to zaproszenie do refleksji, a każda przerwa na podziwianie krajobrazu to przypomnienie, jak ważne jest zatrzymać się i po prostu być tu i teraz.

Cieszymy się, że mogliśmy tego doświadczyć i dopisać Måtind do naszych podróżniczych historii. To miejsce na pewno zostanie z nami na długo – i mamy nadzieję, że kiedyś wrócimy tu ponownie, może o innej porze roku, by odkryć je na nowo.

PODOBNE POSTY:

Witaj w naszym świecie…To my…Ania, Arek… Razem z nami zwiedzisz cudowne zakątki Norwegii, która fascynuje nas od kilkunastu lat... Zapraszamy nad piękne fiordy, ogromne wodospady, urokliwe miasta, kolorowe wioski, a także wysokie góry...

Language
Select your currency
PLN Złoty polski