Wybrzeże Algarve i ciekawe miejsca…
Wybrzeże Algarve było dobrym pomysłem na pierwsze spotkanie z Portugalią. To miejsce zrobiło na nas ogromne wrażenie i jak z wielkim oporem jechałam do Portugalii tak nie mogę doczekać się kiedy po raz kolejny odwiedzę ten piękny kraj. Kraj jest duży i ma zapewne wiele innych ciekawych miejsc które można zobaczyć. I ja chcę te miejsca zobaczyć.
Algarve to jeden z sześciu regionów Portugalii, obejmujący całe południowe wybrzeże od Przylądka Świętego Wincentego do granicy z Hiszpanią. Algarve oddzielone jest od reszty Portugalii górami. Słynie z linii brzegowej pełnej klifów, jaskiń i grot wyrzeźbionych przez wodę w wapieniu. Dopełnieniem są pomarańczowe gaje, potężne dęby korkowe, lasy piniowe i eukaliptusowe. I nas właśnie ujęło w Algarve.
Algarve jest najbardziej wysuniętym na południe obszarem kontynentu, i co się z tym wiąże jednym z najbardziej nasłonecznionych obszarów Europy. Temperatura powietrza w tym regionie latem wynosi ok. 30°C, wody zaś 24°C. Lazurowe wody, beżowe klify oraz przepiękne miasta, a przede wszystkim szerokie, złociste plaże, uważane za najpiękniejsze w Europie. Plaże jakich do tej pory nie widzieliśmy i przyznam że ciężko nam było rozstać się tym miejscem.
Nasze wakacje zaczęliśmy od wypożyczenia auta na kilka dni i zjechania właśnie kilka miejsc na tym pięknym wybrzeżu. Wycieczkę naszą zaczęliśmy przejazdem przez góry kierując się w stronę plaży Praia da Amoreira która mieści się w gminie Aljezur. Z Albufejra naszego miejsca noclegowego ruszyliśmy w stronę Alferce mijając mnóstwo lasów piniowych i krokowych. Nasza pani przewodnik poleciła nam tą drogę gdybyśmy sami mieli ochotę się wybrać gdzieś gdzie nie wozi biuro podróży. Droga faktycznie fajna, ciekawa ale długa.
No i dojechaliśmy do pierwszej plaży, Pria da Amoreira to plaża w gminie Aljezur, w regionie Algarve. Plaża znajduje się na zachodnim wybrzeżu w północno-zachodniej części Algarve. Znajduje się 8,4 km na północny zachód od miejscowości Aljezur i znajduje się w odległości 115,6 km na północny zachód od stolicy regionu, Faro. Region ten przylegający do Algarve usiany jest również licznymi plażami. My niestety na te nie dojechaliśmy do reszty plaż ponieważ ta na której byliśmy niewątpliwie skradła nasze serca i nie mogliśmy ruszyć się dalej. Postanowiliśmy zostać w tym miejscu dłużej po dość długiej drodze, a na resztę przyjdzie jeszcze czas.
Praia da Amoreira najpiękniejsza plaża na jakiej kiedykolwiek byliśmy. Piękna, szeroka, ze złotym, miałkim i czystym piaskiem. Zawsze można znaleźć dla siebie obszerne, puste miejsce do leżakowania. Uczucie obcowania z bezkresnym oceanem… bezcenne… Podczas odpływu można spacerować plażą podziwiając jej piękno. Miejsce idealne dla rodzin z dziećmi, które mogą siedzieć w wodzie godzinami i mimo że to Ocean woda w tym miejscu była bardzo ciepła. Ponadto widowisko jakie serwują surferzy i ich zmagania jest niedopisania.
Praia da Amoreira znajduje się na terenie Narodowego Parku Naturalnego. Na południowym krańcu plaży znajduje się ujście rzeki Aljezur. Przy plaży znajdują się również parkingi samochodowe, z których żaden nie jest bardzo duży, chociaż ten po północnej stronie zatoki jest większy. Oba parkingi mają dostęp do plaży drewnianymi schodami, ale nie są łatwe w obsłudze dla osób niepełnosprawnych. Można parkować również wzdłuż drogi i kawałek iść bo miejsce jest świetne i szkoda nie skorzystać jak się przyjechało taki kawał.
Wracając do hotelu zajechaliśmy na klify bo przecież Algarve słynie nie tylko z pięknych plaż ale również z niesamowitych klifów i skalistych wybrzeży. Nie pamiętam co to za miejsce ale było piękne. Ten dzień spędziliśmy świetnie, aż żal było że dobiegł końca.
Kolejnego dnia wybraliśmy się na słynny “Koniec Świata” czyli Cabo de São Vincente. Jest to najdalej wysunięty w kierunku poludniowo- zachodnim skrawek Europy. Można do niego dojechać drogą na unwistym klifie, ciągnąca się z Sagres. Charakterystycznym punktem jest samotna, wystająca z Atlantyku skała o wysokości 60 m, a dodatkowo na przylądku stoi pochodząca z 1846 roku latarnia morska, której zasięg światła wynosi nawet do 95 km.
Niewątpliwie najfajniejszą atrakcją są imponujące, wręcz zapierające dech w piersiach widoki na pionowe klify oraz omywającą je granatową wodę. Nazwa przylądka wywodzi się od św. Wincentego z Saragossy diakona i męczennika. Do tego wędkarze siedzący na klifach i polujący na swoje okazy. Widoki świetne, wręcz niezapomniane. Można również zobaczyć rybaków, którzy wypływają na ocean niewielkimi łodziami rybackimi, z których to poluja na rekiny.
W drodze na koniec świata zatrzymaliśmy się przy plaży Praia do Beliche. Ta plaża jest równie piękna jak i pozostałe na wybrzeżu Algarve. Otoczona przez najbardziej niesamowite klify i jaskinie. Do tego malownicze widoki. Na miejscu jest wypożyczalnia leżaków i parasoli, mały bar z przekąskami, a u góry spory parking.
Następne w kolejce były formacje skalne Ponta da Piedade.
Pponta da Piedade składa się z kilku piaskowych formacji typu klifowego, sięgających nawet do 20 metrów wysokości. Część wystaje ponad powierzchnię krystalicznie czystej wody Atlantyku. Pomiędzy nimi znajdują się maleńkie plaże. Ponta da Piedade, znajduje się między dwiema z nich: Porto de Mos oraz Dona Ana.
Następnie po męczącym przepychaniu się miedzy turystami którzy też tak jak my chcą zrobić sobie jak najwięcej zdjęć w tym miejscu z tymi fajnymi klifami udajemy się na kąpiele i odpoczynek na pięknej plaży Praia dona Ana. Plaża nie jest daleko jedynym problemem jest tylko znalezienie miejsca parkingowego w tamtym miejscu. Tam w lipcu jest strasznie dużo ludzi i to wszędzie, na każdej plaży, na każdym punkcie widokowym, nad klifami to jest jednak męczące i następny wyjazd do Portugalii będzie planowany na marzec.
Fale tego dnia były spore i mieliśmy mnóstwo radości w szczególności dzieciaki.
Na koniec dnia zajechaliśmy jeszcze w jedno polecane przez wielu miejsce, a mianowicie na Praia dos Trēs Irmãos. Plaża ta składa się z kilku zatoczek, pomiędzy którymi przechodzi się między skałami lub naturalnymi tunelami. Oczywiście nie podczas przypływu bo wtedy trzeba brodzić w wodzie. Dookoła są dosyć wysokie skały.
Plaża Tres Irmaos to jedno z bardziej malowniczych miejsc na wybrzeżu Algarve. Składa się z kilku zatoczek rozdzielonych skałami podobnymi do tych na zdjęciu. Takie dziury w skale prowadzą do następnej zatoczki, za którą jest szczelina w skale prowadząca do następnej. Takich plaż i takich miejsc na wybrzeżu Algarve jest mnóstwo. Żeby zobaczyć wszystkie te miejsca to potrzeba znacznie więcej niż tydzień czy dwa tygodnie.
Kolejny dzień i kolejne miejsca. Tym razem była to plaża Praia da Marinha zwana również jako Beach of the Navy. Jest to bardzo znane i reprezentacyjne miejsce na wybrzeżu Algarve. Plaża często używana jest do spotów reklamowych oraz filmów. Tu spędziliśmy pół dnia na słonecznych kąpielach i sesji zdjęciowej na klifach.
Następnie udaliśmy się do słynnej groty Benagil. Algar del Benagil to główna i nie licząc plaży jedyna atrakcja tej miejscowości. Grota jest dostępna tylko od strony oceanu. Na miejscu można wykupić sobie wycieczkę go groty i ki kilku innych jaskiń. Piloci wycieczki obwożą po kilku wartych obejrzenia. Na taka wycieczkę najlepiej wybrać się z rana bo wtedy nie ma zbyt dużych fal. W godzinach popołudniowych fale są zbyt spore i ciężko jest wpłynąć z powrotem. Widziałam kilka takich akcji, wyglądało to nie fajnie. Do Benagil trzeba dojachać samodzielnie, np wynajętym autem. Biura podróży nie mają w swoich ofertach niestety tej wycieczki. Być może dlatego że miasteczko Benagil jest bardzo wąskie i kręte i autokary miałyby problem z pokonaniem tak wąskiej i krętej drogi. Na dodatek nie ma tam żadnego parkingu dla takich dużych pojazdów. Tam jest również problem z zaparkowaniem zwykłego auta.
Na dzień przez wylotem udaliśmy się na totalny odpoczynek i łapanie ostatnich promieni słonecznych. Tym razem była to plaża nie daleko Albufeira. Plaża Falesia Beach jest bardzo długa, sięga ok. 8 km idealna na spacer i długie plażowanie. Jest zadbana i piaszczysta. Przy brzegu bardzo płytko podczas odpływu. Wzdłuż plaży piękne klify. Przy plaży jeden bar. Na plażę warto wybrać się ze względu na krajobraz jaki jest dookoła w postaci klifów o ciekawym kolorze i kształcie.
Wakacje w Portugalii mięły nam rewelacyjnie. Wszy byliśmy pod wrażeniem miejsc które mieliśmy okazję zobaczyć. Jest to piękny kraj, który na długo zostaje w pamięci do którego wrócimy bo nie wszystko jeszcze widzieliśmy… a tam jest co oglądać…