
Lago di Sorapis – turkusowy cud ukryty w Dolomitach
Lago di Sorapis od zawsze było na naszej liście marzeń – to jedno z tych „instagramowych” miejsc, które zachwycają turkusowym kolorem wody i dzikim, górskim otoczeniem. A jednak… do dziś dziwię się, że to jezioro nie pojawiło się wcześniej na naszym blogu! Nie mam pojęcia, jak to się stało, że to magiczne miejsce z naszej podróży do Dolomitów sprzed dwóch lat do tej pory nie ujrzało światła dziennego. Przecież Dolomity słyną z krystalicznie czystych, alpejskich jezior – a Lago di Sorapis to jeden z ich największych skarbów!
Turkusowe jezioro w Dolomitach – jak z bajki
Jeśli kiedykolwiek marzyliście o zobaczeniu turkusowego jeziora w Dolomitach, to Lago di Sorapis jest spełnieniem tych marzeń. Położone w cieniu majestatycznej góry Sorapis i otoczone gęstym lasem modrzewiowym, wygląda niczym żywcem wyjęte z pocztówki. Chociaż w regionie Południowego Tyrolu znajdziemy również słynne Lago di Braies (nazywane żartobliwie „Lago di Instagram” o którym nie zapomniałam) czy Lago di Carezza, to Lago di Sorapis wciąż pozostaje mniej znane – a przez to bardziej dziewicze i spokojne.
I wiecie co? Zdecydowanie zasługuje na Twoją uwagę.
Szlak do Lago di Sorapis – przygoda warta każdego kroku
To, co wyróżnia Lago di Sorapis, to fakt, że nie da się tu dojechać samochodem. Dotarcie do jeziora to prawdziwa przygoda – wymagająca około 2-godzinnej wędrówki górskim szlakiem. Trasa prowadzi przez lasy, wzdłuż stromych klifów, a momentami trzeba korzystać z metalowych łańcuchów i drabin. Choć nie jest to najłatwiejszy trekking w Dolomitach, to widoki po drodze i nagroda na końcu są absolutnie tego warte!









Wędrówka do Lago di Sorapis
To był jeden z tych dni, które zapamiętuje się na długo. Piękny, wrześniowy poranek, bezchmurne niebo i… aż 30°C! Taka pogoda w Dolomitach to naprawdę rzadkość – a nam towarzyszyła przez cały pobyt, od przylotu aż po powrót do domu. Tego dnia mieliśmy przed sobą długą trasę samochodem – z Moena do Passo Tre Croci jechaliśmy ponad trzy godziny, pokonując kręte górskie drogi. Ale bardzo zależało nam, aby w końcu zobaczyć na własne oczy jedno z najbardziej malowniczych jezior we Włoszech – turkusowe Lago di Sorapis.
Początek szlaku – w stronę Lago di Sorapis
Po dotarciu na miejsce udało nam się znaleźć miejsce parkingowe przy drodze SR48, niedaleko punktu startowego szlaku nr 215. Wyruszyliśmy w stronę jeziora razem z tłumem innych turystów – pogoda tego dnia przyciągnęła naprawdę wielu miłośników gór. Już po kilkunastu minutach marszu szlak poprowadził nas w cień wysokich sosen, które zaczynały przybierać złociste i czerwone barwy wczesnej jesieni. Było cicho, pachniało lasem i świeżym powietrzem – idealne warunki na trekking w Dolomitach.
Wędrówka w górę była umiarkowanie wymagająca, ale nie trudna. Szlak biegnie przez malownicze doliny, z których rozpościera się widok na ikoniczne Tre Cime di Lavaredo – jeden z najbardziej rozpoznawalnych masywów w Dolomitach. W takich chwilach trudno zdecydować, które góry są piękniejsze – norweskie Lofoty czy włoskie Dolomity. Oba miejsca mają w sobie coś magicznego.
Lago di Sorapis – nagroda na końcu szlaku
Po około dwóch godzinach marszu dotarliśmy do celu. Lago di Sorapis ukazało się naszym oczom jako turkusowy klejnot, ukryty na skalnej półce, tuż u stóp potężnej góry Sorapis. Woda miała niemal mlecznoniebieski kolor, a ciszę przerywały tylko głosy innych zachwyconych turystów. To naprawdę jeden z najpiękniejszych widoków w Dolomitach, który zostaje w pamięci na zawsze.
Co ciekawe, choć szlak do Lago di Sorapis jest dość wymagający i mniej dostępny niż inne znane miejsca (jak np. Lago di Braies), to tego dnia nie mogliśmy narzekać na brak towarzystwa. Chyba każdy chciał skorzystać z ostatnich dni ciepłego września.

Dlaczego warto odwiedzić Lago di Sorapis?
- ✅ To jedno z najpiękniejszych jezior w Dolomitach
- ✅ Jest mniej zatłoczone niż inne słynne alpejskie jeziora
- ✅ Szlak do jeziora to jedna z najlepszych jednodniowych wędrówek w Dolomitach
- ✅ Idealne miejsce dla miłośników fotografii i natury
- ✅ Widok turkusowej wody na tle szczytów Dolomitów – bezcenny!
Informacje praktyczne:
- Trasa: Szlak nr 215 z Passo Tre Croci (droga SR48)
- Dystans: 11,6 km (w obie strony)
- Czas przejścia: 3–5 godzin
- Różnica wysokości: ok. 460 metrów
- Poziom trudności: umiarkowany
- Punkt startowy: Passo Tre Croci (1800 m n.p.m.)
- Wysokość jeziora: 1920 m n.p.m.







Zasłużony odpoczynek z widokiem na turkusowe jezioro
Po intensywnej wędrówce i mini sesji zdjęciowej nad Lago di Sorapis, skierowaliśmy się kilka minut dalej – do niewielkiej górskiej chaty, która znajduje się zaledwie parę kroków od jeziora. To idealne miejsce na chwilę oddechu w otoczeniu alpejskich szczytów.
W menu znajdzie się coś zarówno na ciepło, jak i na zimno – od prostych dań, które smakują jak domowe, po lokalne przekąski. A my wybraliśmy coś lekkiego do jedzenia i szklankę schłodzonego piwa orzeźwiającego i idealnej po wędrówce w pełnym słońcu. W takich okolicznościach przyrody – z zapachem gór, szumem wiatru i widokiem na lśniącą taflę Lago di Sorapis – nawet najprostszy posiłek staje się kulinarną ucztą.
To był jeden z tych dni, które zostają z nami na długo – pełen emocji, zachwytu i wdzięczności. I choć wróciliśmy zmęczeni, w sercach mieliśmy tylko jedno uczucie: chcemy tu jeszcze wrócić. Może następnym razem zimą albo jesienią, gdy Dolomity pokazują swoje bardziej surowe i majestatyczne oblicze. Jedno jest pewne – Lago di Sorapis ma w sobie magię, która przyciąga… i nie puszcza.



