Lanzarote i widok na La Graciosa…
Mirador del Rio to miejsce i punkt widokowy, z którego widzimy piękną wyspę La Graciosa. Jak dla mnie to chyba najpiękniejsze miejsce na wyspie.
Z naszego hotelu mieliśmy około 30 km do punktu widokowego. Bardzo prosta i dobra droga. Widoki fajne, księżycowe nic tylko lawa i lawa.
Mirador del Rio mieści się północnej części wyspy i ma wysokość 400 m. Na miejscu jest restauracja, kasa biletowa. Koszt przejścia na punkt widokowy to 5 euro, a przy złych warunkach pogodowych to 2 euro. I takie właśnie pieniądze ja zapłaciłam ponieważ gdy dojechaliśmy na miejsce mieliśmy czarne chmury i deszcz. Byłam przerażona pogodą tego dnia i to właśnie w tym miejscu. Pomyślałam Wyspy Kanaryjskie i taka pogoda…
Przed kasą biletową otrzymaliśmy informację, że oczywiście możemy wejść ale jest bardzo duże zachmurzenie i nic nie widać. Koszt jak pisałam wcześniej za chmury tylko 2 euro. Moja rodzina i znajomi doszli do wniosku, że nie wchodzą bo nie będą kasy płacić za coś czego nie widać i kazali mi iść żebym nie miała do nikogo pretensji. No to weszłam…I jak weszłam to tak jak by mi ktoś przywalił, stałam i się gapiłam na tą wyspę i gadałam sama do siebie JAK NIC NIE WIEDAĆ…CZY ON JEST NIEWIDOMY…
Fakt, chmury szalały ale to było coś nadzwyczajnego. Wiatr był silny tego dnia i przeganiał chmury, nie da się tego opiaś jak to fantastycznie wyglądało.
Zdjęcia są do siebie bardzo podobne i nie oddadzą efektu jaki tam był. Po kilkunastu minutach zadzwoniłam po bliskich żeby jednak weszli bo widok jest piękny, żeby nie żałowali potem. No i weszli i cena się zmieniła i zapłacili już po 5 ero do głowy. Jest różnica zarobić 35 euro, a nie 14 euro…
Z pietra wyżej nad restauracją widoki jeszcze piękniejsze.
Biuro podróży oferuje w swojej ofercie wycieczki na La Graciosa. Jest to całodniowa wycieczka katamaranem dookoła wyspy. Można też zejść na 2 godziny na ląd, pospacerować i to juz bo tam żadnych atrakcji nie ma, ewentualnie plaża i to bez parasoli. Sama wyspa La Graciosa ma 27 km kwadratowych i jest tylko 2 km od Lanzarote. Nie posiada dróg asfaltowych i jest to ósma Wyspa Kanaryjska, a najmniejsza z zamieszkałych.
Parking widoczny z punktu nad restauracją.
La Gracjosa różni się trochę od Lanzarote, ma prawie rajskie plaże z drobniutkim malutkom piaskiem jest prawie płaska, a zimą jest najcieplejszą wyspą z wszystkich. Wyspę zamieszkuje około 600 osób miszkających raptem w dwóch wioskach. Na wyspie jest wszystko co potrzebne kawiarnie, apteka, sklepiki, ośrodek zdrowia, kościół, bankoma,t a nawet szkoła nurkowania i kilka restauracji w tym rybna bo jedna z wiosek to wioska rybacka.
My nie korzystaliśmy z rejsu na La Graciosa zdecydowanie lepszą opcją dla nas był przyjazd na punkt widokowy i podziwianie wyspy z tej odległości. Dodam iż żadne zdjęcie nie odda tych widoków, które mieliśmy w tamtym czasie.