Santana domki w kształcie litery A… – NORWEGIA I RESZTA SWIATA

Santana to całkiem spore miasteczko, na górzystym terenie w północno-wschodniej części Madery. Mieszka w nim około 8 tyś mieszkańców, a prawa miejskie otrzymało dopiero w 2000 roku.

Miasteczko leży w odległości ok. 35 km od Funchal i ok. 20 km od Machico. Z Funchal do Santany można dotrzeć autobusami linii Horarios w kolorze pomarańczowym o numerach 56, 103 i 108, których przystanki znajdują się przy Avenida do Mar w pobliżu stacji kolejki linowej do Monte. Ale najprostszym i najszybszym dotarciem jest podróż samochodem. Z Funchal jest prosta droga droga VR 1 w kierunku Santa Cruz i Machico, następnie drogą VE 1 na Faial i Santanę. Z samego miasteczka Machico, można pojechać drogą E108 w kierunku Portela gdzie jest wspaniały punkt widokowy i restauracja.

O wiele ciekawsze są jednak drogi omijające większość tuneli i pozwalające na podziwianie wspaniałych krajobrazów, których na Maderze nie brakuje i które prowadzą przez środek wyspy. Tylko droga tamtędy jest dwa razy dłuższa, mimo że na mapie odległość wygląda podobnie.

Po męczącej wędrówce w upalny dzień na Św. Wawrzyńcu przenieśmy się pod strzechy bajkowego świata. Bo tak właśnie wyglądają tradycyjne maderskie domki Casas de Colmo. Kryte są strzechą, malowane na biało-czerwono-niebieskie kolory wyglądają jak domki z kart. Miejsce to jest bardzo charakterystyczne i kulturowe, ze względu na klasyczne trójkątną kubaturę i pokrycie strzechą, oraz kolory. Domki wyglądają mniej więcej, jak chatki krasnoludków, albo miejsce zamieszkania samego Asteriksa i Obeliksa. Mimo iż Santana ma swoich zwolenników, ma też i swoich przeciwników którzy nie za ciekawie się o tym miejscu wypowiadają. My postanowiliśmy sami się o tym przekonać… Uważamy, że warto podjechać do miasta nawet na parę minut, by poczuć się jak w bajce. Obecnie w domkach znajdują się m.in. kwiaciarnia oraz sklepy z pamiątkami. W okolicy znajduje się również targ, a w okresie wakacyjnym można trafić na tydzień potraw regionalnych. Nam się udało i bardzo miło wspominamy ten czas.

o co chodzi z tymi domkami…

Dawniej na północnym wybrzeżu w takich domkach mieszkały całe rodziny. W całym miasteczku po dzień dzisiejszy można spotkać jeszcze kilka oryginalnych domeczków. Nie wszystkie już niestety wyglądają tak jak te w samym centrum ale fajnie, że jeszcze są te oryginalne zamieszkiwane przez tubylców które można zobaczyć i na chwilę przenieść się, w bardzo odległe dla nas czasy. Prawdopodobnie domy te zostały wzniesione w XV wieku pierwsi osadnicy. I to właśnie dlatego jest to symbol Madery, a zarazem jedna z ważniejszych atrakcji wyspy.

Chatki posiadają dwie kondygnacje. Na parterze znajdowała się kuchnia i mała izba mieszkalna, a na poddaszu strych. Drzwi i okna ozdobione są niebieskimi pasami – charakterystycznymi dla portugalskiej architektury. Nie zbyt wiele mieli tam miejsca na życie.

Madera- wyspa kwiatów…

Madera nazywa wyspą wiecznej wiosny i wyspą kwiatów… i to by się zgadzało… Jeszcze nigdzie nie widzieliśmy tyli kwiatów co tam. Rosną dosłownie wszędzie, nawet jadąc wysoko w górach lasem gdzie czasami słońce nie dociera tam tez są kwiaty. To wyspa która dosłownie tonie w kwiatach, a zawdzięcza to ziemi pochodzenia wulkanicznego, która jest bardzo żyzna oraz podzwrotnikowemu, łagodnemu klimatowi. Średnia temperatura latem to 25, a zimą 17 st. C sprzyjają egzotycznym roślinom i bujnej przyrodzie. I tych cudownych widoków miedzy innymi dostarczyła nam Santana. Wśród maderskich roślin na uwagę zasługują hortensja ogrodowa, strelicja królewska, tulipanowce, pnącze bugenwilli, fuksja boliwijska. Co ciekawe rośliny, które tu spotkamy rosną w naszych domach… w doniczkach. Można tu zobaczyć również strelicję, fuksję, różne odmiany orchidei, różę chińską. Oczywiście maderskie rośliny są znacznie okazalsze…