Góry Islandii – nasza niezwykła podróż przez Fjallabak Nature Reserve
Wyobraź sobie miejsce, w którym ziemia oddycha ogniem, a lodowce tańczą z wulkanami.Miejsce tak dzikie, że czasami trudno uwierzyć, że to wciąż nasza planeta. Tak właśnie wygląda Islandia – kraina kontrastów, surowego piękna i nieziemskich krajobrazów. Kraina, w której ogień spotyka się z lodem, a natura wciąż rozdaje karty. Islandia od zawsze kusiła nas swoją surowością i nieziemskimi krajobrazami. Lecąc samolotem nad wyspą ognia i lodu, wielokrotnie zastanawialiśmy się, co kryje się w jej wnętrzu – z dala od tłocznych atrakcji turystycznych. Tym razem postanowiliśmy to sprawdzić i ruszyliśmy w głąb wyżyn, do miejsca wyjątkowego i wciąż mało znanego – Rezerwatu Przyrody Fjallabak (Friðland að Fjallabaki). Każdy powrót tutaj jest jak otwarcie nowego rozdziału…
Måtind na Andøya- długo wyczekiwana wyprawa
Wyprawa na szczyt Måtind na wyspie Andøya to przygoda, która zostaje w pamięci na zawsze. Ta część północnej Norwegii już sama w sobie zachwyca, ale Måtind to miejsce absolutnie wyjątkowe – pełne surowego piękna, ciszy i widoków, które trudno porównać z czymkolwiek innym. Choć mieszkamy w Norwegii od lat, dotarcie na Andøyę wymagało od nas sporo planowania. I może właśnie dlatego to doświadczenie smakowało jeszcze lepiej – długo wyczekiwane marzenie wreszcie się spełniło. Pogoda dopisała, a my mogliśmy cieszyć się każdym krokiem, zdobywając kolejny szczyt z listy i podziwiając niesamowite panoramy. Szlak na Måtind – jak się przygotować? Na Måtind prowadzi kilka tras. Najpopularniejsze rozpoczynają się: My wybraliśmy tę drugą opcję – krótszą, bo mierzącą ok.…
Kerlingarfjöll – bajkowa kraina w sercu Islandii
Są miejsca na świecie, których nie da się opisać zwykłymi słowami – i właśnie takie jest Kerlingarfjöll. Wróciliśmy na Islandię, tak jak sobie obiecaliśmy, aby znów poczuć magię miejsc już nam znanych i wreszcie dotrzeć do tego, które od lat było naszym największym marzeniem. Rok minął błyskawicznie, a my ponownie znaleźliśmy się w krainie ognia i lodu – tym razem pełni nadziei, że natura pozwoli nam odkryć więcej ze swoich cudów. Być tutaj to coś więcej niż podróż – to doświadczenie, które budzi w człowieku dziecięcą radość i wdzięczność. Kerlingarfjöll to miejsce, gdzie natura naprawdę prowadzi, a my możemy jedynie podążać jej ścieżkami. W zeszłym roku pogoda nie była po naszej stronie – ulewne…
Azory i São Miguel – zachodnia część wyspy…
Zachód wyspy São Miguel to opowieść o tym, jak natura potrafi zaskakiwać, wzruszać i onieśmielać.To tutaj Azory odkrywają przed nami swoje najbardziej magiczne oblicze – mgły unoszą się nad kraterami, jeziora lśnią jak szkło, a ściany zieleni zdają się nie mieć końca. Jeśli gdziekolwiek można poczuć się jak na końcu świata – to właśnie tutaj, na zachodzie São Miguel, gdzie krajobrazy przypominają fragmenty snu albo filmową scenografię z krainy, której nie ma na mapie. To miejsce, gdzie nie da się tylko „zaliczyć atrakcji”. Tu się zatrzymujesz. Oddychasz. Patrzysz. I zapominasz o całej reszcie. W tym wpisie zabierzemy Was dokładnie tam – do miejsc, które zostają w głowie na długo: legendarny…
Azory – zielona wyspa Sao Miguel…
Czas rozpocząć naszą wyjątkową serię wpisów o jednej z najbardziej zaskakujących i niedocenianych destynacji w Europie – o zielonym raju na środku Atlantyku, czyli wyspie São Miguel, najłatwiej dostępnej i największej z dziewięciu wulkanicznych perełek tworzących archipelag Azorów. Oddaloną około 1500 km od Lizbony. Choć należą do Portugalii, są światem samym w sobie: zielonym, spokojnym i kwitnącym niemal przez cały rok. Jeśli marzy Ci się miejsce, gdzie zamiast tłumów usłyszysz szum fal i prom ptaków, a krajobrazy przypominają pocztówki z innej planety — to jesteś w idealnym miejscu. São Miguel zaskakuje intensywną zielenią, czarnymi, bazaltowymi klifami, kraterami po wulkanach wypełnionymi jeziorami i gorącymi źródłami, które unoszą parę jak z filmu przygodowego. A…
Lago di Sorapis – turkusowy cud ukryty w Dolomitach
Lago di Sorapis od zawsze było na naszej liście marzeń – to jedno z tych „instagramowych” miejsc, które zachwycają turkusowym kolorem wody i dzikim, górskim otoczeniem. A jednak… do dziś dziwię się, że to jezioro nie pojawiło się wcześniej na naszym blogu! Nie mam pojęcia, jak to się stało, że to magiczne miejsce z naszej podróży do Dolomitów sprzed dwóch lat do tej pory nie ujrzało światła dziennego. Przecież Dolomity słyną z krystalicznie czystych, alpejskich jezior – a Lago di Sorapis to jeden z ich największych skarbów! Turkusowe jezioro w Dolomitach – jak z bajki Jeśli kiedykolwiek marzyliście o zobaczeniu turkusowego jeziora w Dolomitach, to Lago di Sorapis jest spełnieniem tych marzeń. Położone w…