LOFOTY,  Nordland,  Podróże bliskie

Nusfjord – najstarsza wioska rybacka na Lofotach..

Nusfjord to mała tradycyjna wioska rybacka na południowym wybrzeżu wyspy Flakstadøya. To jedno z najbardziej malowniczych miejsc na norweskich Lofotach. Jest pięknie położna i tak bardzo popularna, że wielu ludzi z całego świata pragnie ją zobaczyć. To również jedna z najstarszych i najlepiej zachowanych wiosek rybackich w Norwegii, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Mówi, że pierwsi ludzie przybyli na Lofoty ponad 7000 lat temu. W epoce kamienia ludzie utrzymywali się z rybołówstwa i polowań. Ciężko uwierzyć, jak mogli wtedy przetrwać w tych niskich temperaturach, gdzie zimy dawno temu były znacznie ostrzejsze niż teraz. Lofoty są dziś znane z niesamowitych ryb, które sprzedawane są do krajów na całym świecie, a krajem, w którym jest najwięcej ryb z Lofotów, są tak naprawdę Włochy, Chiny i Francja. Archipelag ten słynie z krajobrazu z dramatycznymi górami i szczytami idealnymi do uprawiania turystyki pieszej. Ich otwarte morze i osłonięte zatoki do wędkowania i arktycznego surfingu, oraz oszałamiające plaże i nietknięte ziemie są wręcz dziewicze…

Styczeń jest znany jako początek sezonu dla dorsza, luty, marzec i kwiecień są uważane za główne miesiące tego niesamowitego wędkowania, które przyciąga rybaków i widzów z całego świata.

W dawnych czasach Nusfjord był domem dla około 1500 rybaków, niektórzy z nich mieszkali w rorbuer (domach rybackich), a niektórzy mieli tylko przewróconą łódź jako schronienie. Wiele starych budynków związanych z rybołówstwem zostało wyremontowanych i zadbanych. Dziś fabryka oleju rybnego, stara wędzarnia, kuźnia, hangary dla łodzi i wiele innych budynków tworzą tę historyczną wioskę, pokazującą spojrzenie na dawne życie Lofotów. Nusfjord to obecnie skansen, podobny do tego, który można zobaczyć w wiosce Å.

Wioski rybackie, takie jak Nusfjord, Å, Henningsvær, Ballstad, Reine czy Hamnøy były ośrodkami dla podróżujących rybaków z całej Norwegii. Zostawiali oni swoje żony i dzieci w domu, aby spróbować szczęścia. Życie było wtedy bardzo ciężkie, a wyprawa na daleką północ dawała szansę dla wielu. Chodziło głównie o przetrwanie i złapanie wystarczającej ilości ryb, aby spłacić dług i nakarmić rodziny. Po dzień dzisiejszy rybacy na Lofotach walczą o każda tonę ryby w sezonie. 15 ton to minimalną waga jaka muszę oddać do skupu, a w zeszłym roku dorsz niestety nie wpłynął na Lofoty, a żyć trzeba dalej, rachunki płacić i kredyty za kutry spłacać…

Dziś spacerując po tym miejscu, można poczuć naturalny zapach dorsza unoszący się w powietrzu. Dzięki temu wiemy, że w wiosce nadal pracuje się ciężko i wytrwale. Na dowód tego można zobaczyć wiszące dorsze, oraz sporo kutrów w porcie wioska.

Ukryta mała wioska rybacka Nusfjord to również idealne miejsce na nocleg w jednym z małych czerwonych domków podczas zwiedzania archipelagu. Jeśli planujesz wycieczkę po Lofotach, polecam rozłożyć sobie noclegi w kilku różnych miejscach archipelagu. W Svolvær, uważanym za „stolicę” Lofotów, w Å ostatniej wiosce archipelagu oraz klimatycznej całej rybackiej wiosce w Nusfjord. Wiele osób decyduje się na pobyt w Reine, w najbardziej fotogenicznej wiosce na całych Lofotach, ale moim zdaniem Nusfjord jest lepszą bazą wypadową na jednodniowe wycieczki ze względu na swój zaciszny urok i dogodne położenie między Reine, Leknes i Svolvær.

Dziś urocze czerwone kabiny są miejscem, w którym można spać i które zostały odnowione w najładniejsze i najbardziej stylowe kabiny z oszałamiającym skandynawskim wystrojem wnętrz z ogrzewaniem, dużymi wygodnymi lożami i dobrze docieplonym dachem. I prawie trudno jest zrozumieć, jak kiedyś rybak mógł przetrwać spanie w tych kabinach bez ogrzewania w zimnych i mokrych ubraniach. Zadłużonym rybakom nie wolno było nawet wchodzić do kabin, musieli spać na zewnątrz w zimnie pod łodziami.. Tak, wtedy było ciężko i uważam, że przebywanie w takim miejscu pełnym historii jest fascynujące i daje mocno do myślenia…

Dziś na stałe w wiosce mieszka 22 osoby, ale ciekawostką jest, że odnaleziono ślady ludzi żyjących w Nusfjord już w 425 r. p.n.e. mimo, że droga prowadząca do wioski została zbudowana zaledwie 50 lat temu! Ze swoim statusem chronionym i kwintesencją wyglądu Nusfjord jest jak muzeum na świeżym powietrzu. Może pochwalić się staromodnym wiejskim sklepem pomalowanym na dziwny zielony kolor, z przytulną kawiarnią, a także warsztatem produkującym olej z wątroby dorsza, tartakiem i kuźnią. Wszystko jest wspaniale zachowane w migawce tego, jak wieś mogła wyglądać 50 lat temu lub dłużej.

Od zeszłego roku ze względu na dużą popularność i wynikające z tego przeludnienie na Lofotach, wejście do wioski w okresie letnim kosztuje 75 NOK. Nasze pierwsze spotkanie z Nusfjord było dawno temu, dokładnie w 2012. Od tego czasu każdego roku będąc na Lofotach odwiedzamy Nusfjord.

Lofoty to najbardziej oszałamiające i wyjątkowe miejsce, w jakim kiedykolwiek byliśmy. To bliskość, jaką kiedykolwiek czuliśmy w naturze, jest nie do opisania. Trzeba tam być żeby to zrozumieć… Nusfjord jest jednym z najwspanialszych i najbardziej wyjątkowych miejsc, jakie kiedykolwiek odwiedziliśmy, a jego tak ekscytująca historia sprawia, że ​jest niemal realne i daje głębsze znaczenie i zrozumienie imponującej historii Lofotów.

Witaj w naszym świecie…To my…Ania, Arek… Razem z nami zwiedzisz cudowne zakątki Norwegii, która fascynuje nas od kilkunastu lat... Zapraszamy nad piękne fiordy, ogromne wodospady, urokliwe miasta, kolorowe wioski, a także wysokie góry...