Norwegia,  Podróże bliskie,  Vestland

Wędrówka na Bakkanosi: najlepszy widok na fiord Nærøyfjord…

Marzenie o wejściu na szczyt Bakkanosi tkwiło w nas od momentu, gdy w 2013 roku zobaczyłam niezapomniane zdjęcie z widokiem ze szczytu na okładce norweskiego magazynu. Minęło 10 lat, zanim spełniliśmy to marzenie, ale możemy teraz śmiało powiedzieć, że było warto czekać!

Bakkanosi nie zawiódł naszych oczekiwań – była to podróż tak cudowna, jak sobie wyobrażaliśmy. To doskonały przykład tego, że nie zawsze marzenia podróżnicze spełniają się od razu, ale jeśli jesteśmy cierpliwi i nie przestajemy wierzyć, nadejdzie ten piękny dzień. W międzyczasie doświadczasz niezliczonych innych cudownych przygód, które przybliżają cię do realizacji swoich marzeń.”

To miejsce, które może okazać się twoim małym rajem na ziemi. Jeśli marzysz o magicznym zakątku, w którym każdy wschód słońca przywita cię ciepłym uśmiechem, a widoki na fiord Nærøyfjord zrobią na tobie niezapomniane wrażenie, to zapraszam cię w niezwykłą podróż po Norwegii. Tutaj, na szlaku wiodącym do serca norweskiej przyrody, znajdziesz szczyt Bakkanosi – miejsce, które ukrywa w sobie urok i magię, jakiej nigdzie indziej nie doświadczysz.”

Nærøyfjord – perła wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – przyciąga podróżnych z całego globu. To miejsce jest symbolem niezwykłej piękności, której nie można przegapić. Jednak, z tłumami turystów odkrywających te uroki, doświadczenie może stracić na wyjątkowości. Dlatego właśnie Bakkanosi staje się twoim sekretnym kluczem do spokoju i niezapomnianych chwil. Ta niezwykła wędrówka, choć czasem wymagająca, nagradza cię widokiem Nærøyfjordu, który pozostaje skryty przed wzrokiem turystów podróżujących po głównych trasach.

Kiedy dotrzesz na szczyt Bakkanosi, rozpościera się przed tobą niesamowity krajobraz, który wprawi cię w zachwyt. Tutaj nie ma tłumów, tutaj panuje cisza i spokój. Spacerując po Bakkanosi, zanurzasz się w pięknie norweskiej przyrody, oddychając świeżym powietrzem i stykając się z dziką florą i fauną.

❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖

To nie była nasza pierwsza nocna przygoda w norweskich górach, ale tym razem wybraliśmy coś naprawdę wyjątkowego. Po usłyszeniu entuzjastycznych relacji od wielu osób, które podzieliły się swoimi doświadczeniami, postanowiliśmy, że nasza kolejna ekscytująca wędrówka po górach i fiordach Norwegii musi zawierać nocną wizytę na Bakkanosi. To miejsce, to magia, którą trudno opisać słowami, ale spróbujmy. Po intensywnym poszukiwaniach i przygotowaniach, wycieczka na Bakkanosi znalazła się na szczycie naszej listy rzeczy do zrobienia w norweskich górach, i muszę przyznać, że to było jedno z najlepszych decyzji, jakie podjęliśmy w naszym podróżniczym życiu.

Na Bakkanosi ruszyliśmy w godzinach południowych. Z informacji znalezionych w Internecie dowiedzieliśmy się, że szlak ma około 20 km w dwie strony, a na jego przejście potrzeba około 4 godzin w jedną stronę. Niemniej jednak, nasza własna przygoda trwała nieco dłużej, a my przeszliśmy 6 km w jedną stronę. Choć trasa na Bakkanosi jest wyraźnie dłuższa niż niektóre popularne szlaki, nagroda w postaci zapierających dech widoków jest warta każdego kroku. Dla doświadczonych turystów, którzy pragną bliższego kontaktu z naturą i chwili w oderwaniu od codzienności, wędrówka jednodniowa na Bakkanosi po Norwegii to absolutny punkt obowiązkowy na mapie przygód.

Warto podkreślić, że mimo różnicy w przewidywanym czasie przejścia, sam szlak jest relatywnie łagodny i przyjemny, z przewyższeniem wynoszącym około 100 metrów na każdy kilometr trasy. Oznacza to, że nawet dla osób, które niekoniecznie są w najlepszej kondycji, Bakkanosi nadal pozostaje dostępne i dostarcza niezapomnianych doznań natury. Podczas naszej wyprawy mieliśmy okazję przekonać się, że niektóre fragmenty trasy są bardziej strome niż pozostałe, co dodaje nieco wyzwania dla bardziej zaawansowanych turystów, szukających ekscytujących przygód. Jednakże środkowa część szlaku prowadzi przez malowniczą dolinę, gdzie nachylenie jest minimalne, co stwarza doskonałą okazję do wypoczynku i podziwiania otaczającej przyrody.

W pierwszej części naszej wycieczki, kierowaliśmy się drogą przeznaczoną dla traktorów, prowadzącą aż do letniego gospodarstwa położonego w malowniczej dolinie Slettedalen. To obszar pełen uroku, gdzie cała dolina stanowi letnie pastwisko. Warto zaznaczyć, że w Norwegii istnieje długa tradycja rolników utrzymujących gospodarstwa zwane ‘sæter’ na wysokich górskich pastwiskach, gdzie w miesiącach letnich wypasały się zwierzęta. Dlatego letnie pastwiska zazwyczaj znajdowały się znacznie wyżej i dalej od wiosek.

Za zabudowaniami gospodarczymi, nasza ścieżka zaczęła się zwężać i prowadzić wzdłuż malowniczej rzeki w górę doliny. Teren stawał się coraz bardziej płaski i stosunkowo suchy, choć podczas naszej wędrówki spotkaliśmy również kilka błotnistych odcinków. To właśnie wtedy doceniliśmy nasze wodoodporne buty, które okazały się niezastąpione w trudniejszym terenie. Kolejny odcinek trasy był nico bardziej wymagający i kolejne parę metrów szliśmy po sporych kamieniach…

Ostatni Etap Wędrówki na Bakkanosi: Wyzwania i Wspaniałe Widoki…

W tym punkcie naszej wyprawy już czuliśmy zmęczenie, a dodatkowo mieliśmy kilka rzeczy, które spowalniały naszą wędrówkę. Jednak niepodważalny urok Bakkanosi, który znajdował się tuż przed nami, napawał nas energią i determinacją. Patrząc na prawo, z płaskowyżu, zauważyliśmy wyraźny grzbiet Bakkanosi. Staraliśmy się śledzić kamienne kopce, które wskazywały drogę. Oczywiście, przy dobrej pogodzie orientacja nie stanowi większego problemu, ale zawsze należy zachować ostrożność. Szczyt Bakkanosi to przede wszystkim płaski płaskowyż, a jego końcówka to 1300-metrowy spadek prosto w dół w kierunku fiordu.

Mimo zmęczenia i wyzwań, jakie stawiała przed nami trasa, nie mogliśmy się doczekać oszałamiających widoków, które mieliśmy nadzieję zobaczyć z szczytu. Czuć było, że zbliżamy się do jednego z najpiękniejszych punktów naszej podróży, co napawało nas radością i podekscytowaniem. Bakkanosi czekał na nas, a my byliśmy gotowi na ostatni wysiłek, by cieszyć się niezapomnianymi pejzażami, które z pewnością wynagrodzą trudy tej wędrówki.

I wreszcie dotarliśmy na szczyt, było już 18:00 po południu. Widok z Bakkanosi po prostu zapierał dech w piersiach. Spojrzenie w dół ujawniło nam delikatne kołysanie Nærøyfjordu, który rozciąga się na przestrzeni 18 kilometrów i miejscami zwęża się do zaledwie 250 metrów. Wysokie góry z przepastnymi klifami otaczające fiord były równie spektakularne.

W dni, gdy pogoda dopisuje, a nam tego dnia dopisywał bo było 25 stopni , można nawet dostrzec odległe szczyty Jotunheimen – najwyższego pasma górskiego w Norwegii. Znaleźliśmy idealne miejsce na klifie, gdzie mogliśmy usiąść, pozwolić nogom swobodnie odpocząć i zwisać w powietrzu i godzinami oddawać się kontemplacji otaczającego nas krajobrazu. To były te chwile, kiedy czas wydawał się zatrzymać, a my byliśmy zatopieni w tym cudownym spektaklu natury…

❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖

A potem przyszedł czas na przygotowanie naszego noclegu pod gwiazdami. Choć mieliśmy wielkie oczekiwania, to widok zmierzchu w dzikim krajobrazie przekroczył nasze najśmielsze marzenia. Z pola namiotowego zeszliśmy stromo w kierunku fiordu, a gdy słońce zaczęło zachodzić, rozpaliliśmy ognisko i rozkoszowaliśmy się posiłkiem i napojami pod mieniącym się gwiaździstym niebem. Tej nocy nikt z nas nie spał twardym snem. Podłoże na którym mieliśmy rozbity namiot niestety usiany był kamieniami co sprawiło ciągłe budzenie się. Ale w takich okolicznościach przyrody spanie jest nawet nie wskazane.

Kiedy słońce wschodziło zza gór po drugiej stronie fiordu i rozświetlało wnętrze namiotu, wiedziałm że to już czas i teraz będzie długo wyczekiwany spektakl…. To był wschód słońca z bezchmurnego nieba, a tylko jedna nisko wisząca warstwa chmur owiewała Nærøyfjorden. To była zupełnie magiczna atmosfera, którą chłonąłem w ciepłym śpiworze. Niełatwo było zasnąć w takich warunkach. Noc była wyjątkowo ciepła, nawet na wysokości 1398 m n.p.m. Siedziałam i obserwowałem wschód słońca zza gór na drugim brzegu fiordu. To był znak, że pora przygotować się na spektakl, jaki natura miała nam do zaoferowania.

❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖

❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖❖

Na szczycie Bakkanosi serce bije dwa razy szybciej, a szczęka opada aż do ziemi. To niesamowite uczucie, kiedy stoisz tam, zapatrzony w widok na fiord, który zachwycał ludzi przez wieki. Gdy słońce wznosi się jeszcze wyżej, rozpoczynając dzień, mam wrażenie, że mam całe światowe dziedzictwo tylko dla siebie. W takich chwilach doceniam życie jeszcze bardziej, bo to właśnie te niezwykłe doświadczenia sprawiają, że podróże stają się czymś wyjątkowym.

Jeśli marzysz o wędrówce na Bakkanosi, oto kilka praktycznych informacji, które pomogą ci się tam dostać…

❖Wycieczka na Bakkanosi rozpoczyna się w budynku starej szkoły, położonym w malowniczej dolinie Jordalen. Aby tam dotrzeć z Gudvangen, podążaj drogą E16 w kierunku Voss i po około 10 km skręć w prawo w kierunku Jordalen. Po przejechaniu przez tunel kontynuuj jeszcze przez około 3 km, aż dotrzesz do niewielkiego parkingu.

❖Parking znajdujący się tuż obok budynku starej szkoły kosztuje 70 NOK i opłacany jest za pomocą aplikacji VIPPS. Warto pamiętać, że VIPPS to norweska aplikacja do płatności mobilnych, która działa jedynie z norweskimi numerami telefonów. Dla osób bez norweskich numerów telefonów zazwyczaj dostępna jest skrzynka na opłaty, ale nie zawsze można ją znaleźć, więc radzę przygotować odpowiednią ilość gotówki.

❖Pamiętaj, że na szlaku nie ma zasięgu telefonicznego, dlatego nawet jeśli masz aplikację VIPPS, może okazać się, że nie zadziała na miejscu. To ważne, aby zadbać o odpowiednie ilości wody i jedzenia, szczególnie jeśli planujesz spędzić tam noc. Odzież to inny istotny aspekt – pogoda w tych rejonach może zmieniać się nagłymi zmianami, więc dobrze jest przygotować się na różne warunki.

❖Na koniec, w taki rejon najlepiej wybrać się w kilka osób. Wspólna podróż to nie tylko bezpieczniejsza opcja, ale również sposób na dzielenie się emocjami i pięknem tego miejsca z innymi.

Witaj w naszym świecie…To my…Ania, Arek… Razem z nami zwiedzisz cudowne zakątki Norwegii, która fascynuje nas od kilkunastu lat... Zapraszamy nad piękne fiordy, ogromne wodospady, urokliwe miasta, kolorowe wioski, a także wysokie góry...