Tømmerrenna i Vennesla- drewniana rynna…
Niedziela to dzień z rodziną, w plenerze, na spacerze najlepiej na łonie natury. Tak właśnie staramy się spędzać nasze niedziele, a nawet weekendy. I właśnie pewnej czerwcowej niedzieli wybraliśmy się na kolejną atrakcje regionu Sørlandet. Niestety jest to spory kawałek od miejsca naszego zamieszkania ale czerwiec to miesiąc z najdłuższymi dniami, a przy pięknej słonecznej pogodzie mamy naprawdę wiele szczęścia móc oglądać te wszystkie cuda i cudeńka jakie skrywa Norwegia.
Tømmerrenna w Vennesla w Sørlandet to był cel naszej wycieczki… A co to takiego ta Tømmerrenna? To nic innego jak drewniana rynna, która została zbudowana w latach powojennych o długości około 4 km, która została zbudowana w celu transportu drewna przez część rzeki Otry. Dziś Tømmerrenna jest używana tylko jako szlak turystyczny i jest wykorzystywana zarówno przez młodych, jak i starszych. Podczas podróży można doświadczyć spaceru, po wiszących mostach, w tunelach, spacerując wzdłuż rzeki i obserwując przyrodę w środku lasu. Podróż jest bardzo łatwa, ponieważ cały czas idzie się drewnianą rynną, ale jeśli chce się trochę więcej różnorodności, można wybrać drogę powrotną szutrową. Miejsce polecane jest i dużym i małym, ale wewnątrz rynny nie ma miejsca na wózek. My jeden mijaliśmy po drodze i ciężko było się przecisnąć.
Jest to najdłużej istniejąca drewniana rynna w Europie Północnej, budowana od połowy lat 50-tych i używana do końca lat 70-tych. Rynna została odrestaurowana, zabezpieczona i zachowana jako wyjątkowy zabytek kultury, a fragmenty drewnianej rynny są dziś powszechnie wykorzystywane jako trasa spacerowa.
Drewniany kanał biegnie od Steinsfossen do Beiehølen, a w 2016 r. obszar ten został wpisany na listę 80 najlepszych obszarów zewnętrznych w Norwegii NAF.
Stara drewniana rynna przecina rzekę Otra mostem linowym w dwóch miejscach, a małe tunele zostały wysadzone w skale, aby poprowadzić rynnę dalej do przodu. Jeden z tuneli jest bardzo ciemny i bardzo niski.około 70 metrów idzie się prawie na przykucniętych nogach. w tunelu potrzebna jest latarka, my używaliśmy tych w telefonach. Odradzam przejście tym tunelem osobom z klaustrofobią. Plusem spaceru po tej drewnianej rynnie jest to że można skręcać w zaułki i dzięki temu spacer nie jest monotonny.
Paulen Gård
Po przejściu jednego kilometra i po minięciu pierwszego wiszącego mostu i małego tunelu, można skręcić w lewo z w kierunku Paulen Gård. Jest oznakowany, więc nie można go pominąć. Farma Paulen Gård była zamieszkana już w 1645 roku. Ostatnią rodziną, która mieszkała w tym domu była rodzina Tønnes Bakkan. Siedmioro dzieci i lokalizacja w jakiej mieszkali to spore wyzwanie. Farma jest cudownie położona i piękna, a dziś jest prowadzona przez Skauta. Możesz tu zjeść lunch nad brzegiem rzeki lub zbierać jagody w okolicznym lesie.
Kringsjå
Dalej tym razem po prawej stronie można zajść do byłej elektrownie wodnej, która to została zamknięta 1957 roku. Jak to w Norwegii bywa w takim to miejscu niegdyś tętniło życie. W pobliżu mieszkali pracownicy elektrowni w raz z całymi swoimi rodzinami.
Pare metrów dalej po lewej stronie, tuż nad rzeką jest super miejsce na piknik. Zmęczeni mogą sobie tam odpocząć.
Jeśli ma się szczęście, to po drodze można natknąć się na kolejkę muzealną Setesdalsbahn. Dlatego nie można chodzić po torach i zawsze zachować ostrożność podczas przechodzenia.
Największą atrakcją tego miejsca są niewątpliwie mosty linowe, które ruszają się podczas przechodzenia. Mimo ładnej pogody dodatkową atrakcją był wiatr, który towarzyszył nam tego dnia podczas spaceru. Do tego skrzypiące deski i w kilku miejscach mocno spróchniałe. Z lekko podwyższonym ciśnieniem szliśmy do samego końca.